Być może ktoś zaprzeczy czytając powyższe pytanie i pomyśli „Ależ skąd, ja nie mam problemu z relacjami z innymi. Zazwyczaj są bardzo dobre”. OK świetnie, gratulacje! Myślę jednak, że ani moje, ani twoje czy innych relacje nie zawsze są, takie jakie byśmy chcieli. Są osoby, które generalnie mają mniejsze lub większe trudności z „dogadaniem” się z drugim człowiekiem. A tym, którzy mają łatwość nawiązywania kontaktów i budowania pozytywnych więzi przytrafiają się zarówno takie sytuacje i osoby, z którymi trudno w danym momencie dojść do porozumienia. Każdemu z nas zdarzyło się, że pielęgnowanie określonej relacji było dużym wyzwaniem. Co może być źródłem problemu?

Wydaje się, że najczęstszą przyczyną jest trudność z zaakceptowaniem u drugiej osoby pewnych jej wartości, postaw czy zachowań (nie mówię tutaj o zachowaniach, które nie mieszczą się w szeroko pojętym kodeksie moralnym). Często zachowania te są dla danej osoby naturalne, jak oddychanie czy spanie i nie da się, ani nie powinno się ich zmieniać na „naszą modłę”. Źródeł tego, że nieakceptowane postawy działają na nas odpychająco lub prowokująco należy szukać przede wszystkim … w nas samych. Warto zastanowić się jakie emocje towarzyszą nam w takich sytuacjach. Czy pojawia się złość, smutek, frustracja, czy może wstyd? Jest to sygnał, że któraś z naszych potrzeb nie została zaspokojona.

Jeśli dla mnie mycie zębów nie tylko przed, ale i po śniadaniu jest czymś naturalnym – robię to, odkąd pamiętam – może mnie drażnić to, że mój partner tego nie robi. Mogę się skupić na pouczaniu (mówiąc, że należy dbać o zęby myjąc je po każdym posiłku) czyli próbuję na siłę zmienić nawyki partnera na takie, które mam ja. Mogę również zastanowić się, jakie uczucia wzbudza we mnie fakt nie mycia zębów po jedzeniu przez partnera po śniadaniu. Dlaczego mnie to złości? Czy naprawdę martwię się o to, aby zęby mojego partnera były zdrowe? A może chodzi głownie o to, że irytuje mnie smak jego śniadania a w szczególności słodkiej kawy (której nie cierpię) w ustach, kiedy się całujemy? Że wolę w takiej sytuacji smak … pasty? Że smak pasty kojarzy mi się z czystością? Że moja potrzeba poczucia czystości i świeżości nie została zaspokojona.

Kiedy mój współpracownik przynosi mi dość ważny raport z realizacji projektu po tygodniu chociaż prosiłam go, aby był gotowy w ciągu trzech dni mogłabym się zagotować ze złości. Zdecydowanie zdrowiej jest zastanowić się, co czuję w związku z tym, że otrzymałam raport później niż o to prosiłam. Czy moja złość wynika z tego, że opóźnienie wywoła jakiś konkretne reperkusje dla projektu czy może źródłem złości jest moje urażone ego – skoro powiedziałam za 3 dni to tak ma być! A może potrzeba „kontrolowania” rzeczywistości i dążenie do poczucia, że wszystko jest w jak najlepszym w porządku?

Druga osoba nie zawsze jest świadoma naszych potrzeb i jej zachowanie, które tak nam przeszkadza, nie wynika ze złośliwości czy ignorowania. Kiedy rozumiemy, że określone zachowania wynikają z natury drugiej osoby a nasze reakcje na nie są wynikiem niezaspokojonej naszej potrzeby wówczas łatwiej nam zaakceptować inny sposób myślenie i postępowania. W takiej sytuacji można popracować nad sobą i nauczyć się cieszyć z okazywanej przez naszego partnera czułości nawet jeśli jest ona zabarwiona smakiem dopiero co wypitej kawy czy zjedzonych grzanek czy też spuścić nieco powietrza z nadmuchanego ego w kontaktach ze współpracownikami. Można też wspólnie z partnerem zastanowić się, w jaki sposób – akceptowany dla obu stron – można odpowiedzieć na niezaspokojoną potrzebę i moją i jego – spontaniczny pocałunek. Podobnie może wyglądać rozmowa o potrzebach ze współpracownikiem – znalezienie konsensusu między moją potrzebą bycia dobrze zorganizowaną a jego potrzebą bycia dokładnym i szczegółowym.

Pozdrawiam

Beata

 

Odpowiedz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz używać poniższych tagów HTML:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>