Codziennie lepszym być… jak to łatwo powiedzieć. Dzisiaj obudził mnie kaszel mojego synka – prawie pięcioletniego Mateuszka. Nie mogę Go zaprowadzić do przedszkola, bo po pierwsze jest chory i pobyt w przedszkolu z pewnością Mu nie pomoże, a po drugie z takim kaszlem nawet dziecka do przedszkola nie wpuszczą. Nie mam Go z kim zostawić. Partner jest na szkoleniu, Babcie 250 km ode mnie. Co więc mogę? Odwołać zajęcia ze studentami (czego bardzo nie lubię robić), pójść z Małym do lekarza, wziąć recepty i zwolnienie i na kilka kolejnych dni zostać z Matim w domu. I wydaje się to oczywiste. 

Jednak jest pewne ale… zaprzątam sobie głowę tym, co na to powie mój szef, który jeszcze bardziej nie lubi odwoływania zajęć przez wykładowców. Uważa, że w większości przypadków, powody odwoływania i przekładania zajęć są bardzo naciągane. I zamiast myśleć o zdrowiu dziecka, myślę, jakie konsekwencje będzie miało odwołanie zajęć. I mogłabym się tym dalej zadręczać. Ale nie chcę, to moje życie i ja chcę decydować, co mnie dotyka, a co nie. Aby co dzień stawać się lepszym i dążyć do osiągania naszych marzeń (a jednym z moich marzeń jest zdrowa i szczęśliwa rodzina) powinniśmy ustalać priorytety, czyli to co jest dla nas w życiu najważniejsze, z czego nigdy, przenigdy nie chcielibyśmy zrezygnować. Czy można zrezygnować ze zdrowia dziecka? Zatem przestaję myśleć o tym, co powie i zrobi szef, bo nie mam już na to wpływu. Skupiam się na tym co najważniejsze i to daje mi poczucie siły.

Odpowiedz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz używać poniższych tagów HTML:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>