Jest wiele słów, którymi można wyrazić myśli.
Ale jak wiele jest myśli, których nie da się powiedzieć słowami.

Z życia wzięte
Pewnego dnia moja przyjaciółka chciała wrócić do domu nieco wcześniej niż zwykle, ponieważ miała po drodze do załatwienia jeszcze jakieś pilne sprawy. Mogła sobie pozwolić na taką decyzje ponieważ była, wraz ze swoim mężem, współwłaścicielką firmy. Podaję ten fakt, aby ukrócić ewentualne spekulacje na temat możliwości wcześniejszego wychodzenia z pracy. Ale wracając do tematu. Jak postanowiła tak zrobiła. Kiedy doszła do samochodu spotkała koleżankę z pracy i przez chwilę oddały się rozmowie. W międzyczasie zadzwonił mąż mojej przyjaciółki na telefon komórkowy pytając gdzie jest. I rozmowa wyglądała mniej więcej tak:

Przyjaciółka: Słucham kochanie
Mąż przyjaciółki: Gdzie jesteś? Byłem u Ciebie w biurze a tam pusto.
Przyjaciółka: A wiesz kochanie chciałam pojechać wcześniej do domu
Mąż przyjaciółki (trochę zdziwiony): Ale jak chcesz pojechać do domu skoro zostawiłaś torebkę?
Przyjaciółka: A bo widzisz, jest strasznie gorąco, a ja ma mam tak spocone nogi, że ślizgają mi się w butach i boję się w nich chodzić. Te buty na dłuższe chodzenie i jeszcze w taki upał są strasznie niewygodne. Ja wiem, że ty lubisz jak ja chodzę na szpilkach, ale w takim niemiłosiernym upale to mogą sobie kostkę wykręcić, albo nogę złamać. Więc chciałam zmienić buty, a te drugie mam właśnie w samochodzie. Więc wzięłam tylko kluczyki i poszłam do samochodu bez tych ciężkich rzeczy, aby sobie krzywdy nie zrobić. A jeszcze spotkałam Dorotę i chwilę rozmawiam, no bo wiesz ona ma problem z tym projektem. Zastanawiam się jak jej pomóc. Nogi mnie już bolą od chodzenia w tych śliskich butach. Zaraz przebiorę buty i wrócę po torebkę i resztę. No i coś trzeba wymyślić aby pomóc Dorocie.
Mąż przyjaciółki (zdezorientowany): Aha.
I rozłączył się. Przyjaciółka jeszcze nadal rozmawiała z koleżanką, kiedy w drzwiach wejściowych do budynku pojawił się mąż, którym przed chwilą rozmawiał przez telefon.
Kiedy podszedł zapytała: Co się stało?
Na to mąż z niewyraźną miną: To ja chciałem zobaczyć co się z Tobą stało.

Poznawszy trochę psychikę mężczyzn (ale w żadnym wypadku nie czuję się w tej kwestii ekspertem) nie dziwię się reakcji męża, który niewiele zrozumiał z długiej wypowiedzi żony, która chciała jak najdokładniej przedstawić powód swojej nieobecności w biurze i pozostawienie torebki i laptopa. Męski umysł, koncentrujący się na zwięzłych i logicznych przesłankach działania nie mógł ogarnąć zbyt wielu szczegółów i wywołał zaniepokojenie, że coś jest nie tak.

Pomyślmy same (zwracam się do Czytelniczek), gdyby nasz facet zaczął nam się tłumaczyć, ze swojego późniejszego powrotu z pracy, długimi wielowątkowymi zdaniami, to myślę, że większość z nas uznałaby to za podejrzane. Im bardziej by w to brnął tym mniej wiarygodny by się stawał. I pewnie tak by było. Bo mężczyźni zaczynają się tłumaczyć, głównie wtedy, kiedy czują się winni, a my kobiety mamy już taki dar natury, że zawsze musimy opowiedzieć wszystko w detalach. Pewnie mniej zaniepokoiłby męża komunikat typu: „Jestem przy aucie i przebieram buty i zaraz wracam po torebkę”. To jasne, krótkie zdanie albo zakończyłoby rozmowę, bo mąż uznałby, że wszystko jest OK, lub mógłby po prostu zadać pytanie, gdyby chciał dowiedzieć się czegoś więcej.

 

Tytuł …: „Facet z Marsa, baba z Wenus – czyli wojna światów” jest parafrazą tytułu znanej książki J. Graya, Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus. Ta wojna światów to nic innego jak wojna płci. No cóż… dość często próba nawiązania porozumienia z płcią przeciwną okazuje się trudnym i nadwerężającym nerwy doświadczeniem. Jednak czy naprawdę musi tak być? Nie twierdzę, że różnic między kobietą a mężczyzną nie ma. Oprócz tego, że różnimy się wyglądem (wiem, bo jestem już dużą dziewczynką), różnimy się również sposobem myślenia i porozumiewania się.

 

Powyższe fragmenty pochodzą z książki: Beata Kozyra, Komunikacja bez barier, czyli wilk syty i owca cała, MT Biznes 2008

 

Odpowiedz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz używać poniższych tagów HTML:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>