26566_1_500_TesciowaDzisiaj zabronionych tekstów do mężczyzn ciąg dalszy.
Drogie Panie, już tylko kilka tematów tabu zostało do końca i pojawią się one w następnym wpisie.
Drodzy Panowie, już wkrótce i Wy dostaniecie prezent w postaci ściągi z tekstami, których generalnie powinniście unikać w rozmowach z kobietą, szczególnie „własną”. Ciekawa też jestem Waszych komentarzy do poniższych stwierdzeń oraz tych, które ukazały się w dwóch poprzednich wpisach. Zgadzacie się z tym, czy raczej nie… tak generalnie.

Kochanie wiesz, że nie przepadam za twoją matką

Oczywiście wersje stwierdzeń o podobnym znaczeniu mogą być różne, od łagodnych, jak powyżej do naprawdę ostrych, typu: Nie cierpię twojej matki, jest okropna! Chociaż to też, w przypadku niektórych pań, wersja w miarę delikatna ;-). No cóż, teściowych się nie wybiera, a dostaje w posagu. Ale nie każda teściowa jest zołzą. Ale z pewnością każda jest matką, więc przede wszystkim będzie leżało jej na sercu dobro jej dziecka, nawet jeśli to dziecko ma lat 30, czy 40. Dlatego zanim pomyślisz o niej źle, spróbuj wczuć się w jej sytuację. Jednak jeśli to nie pomoże, zanim skomentujesz swoje uczucia względem mamy twojego lubego, ugryź się w język. Pomyśl, jak czułabyś się, gdyby twój ukochanych powiedział parę niemiłych słów na temat twojej mamusi. Zatem, nawet jeśli twoja niechęć do teściowej jest w pełni uzasadniona słowa krytyki zachowaj dla siebie. Wyrzucone negatywne emocje relacji z treściwą nie poprawią, za to te z ukochanym skomplikują. Te kilka, czy kilkanaście spotkań w roku jakoś zniesiesz, jesteś przecież bardzo dzielna, a poza tym to niewielka cena za szczęśliwy związek.

Skarbie, szkoda, że nie zarabiasz więcej

To również bardzo łagodna wersja wcale nierzadkiego zarzutu w stronę mężczyzn. No bo przecież mógłby usłyszeć tekst typu: Twoje zarobki są śmiechu warte! A już przyrównanie zarobków mężczyzny do większej pensji jego kolegi, jest ciosem poniżej pasa. A wiecie, jak to miejsce u facetów jest wrażliwe. Nie bez kozery (nie mylić z Kozyrą ;-)), przywołuję ten atrybut męskości znajdujący się poniżej pasa, bo właśnie o poczuciu bycia mężczyzną chciałabym tu wspomnieć. Tak to nasza matka natura urządziła, że już pra, pra pra …itd. dziad twojego faceta, biegający za mamutem z długimi, potarganymi włosami i niezbyt inteligentnym wyrazem twarzy, poczuwał się do utrzymania „rodziny”. Bronił jaskini, przynosił jedzenie … . Z takiego mamuta to i tłusty rosół i pożywny gulasz jaskiniowy prehistoryczna partnerka zrobiła, a i jakiś najmodniejszy ciuch (i to ze skóry) uszyła. Zatem skoro natura (później też i role społeczne) narzuciły mężczyźnie odpowiedzialność za rodzinę, to trudno się dziwić, że nie jest mu łatwo pogodzić się z myślą, iż przynosi do domu mniej pieniędzy niż żona. Zarobki, podobnie jak przyrodzenie to czuły punkt mężczyzny. Świadomość, że jego pensja (nie mylić z penisem) jest mniejsza może zachwiać jego poczuciem wartości. Jeśli nie chcesz mieć nieudacznika w domu, to raczej staraj się swojego faceta dowartościować; nie żałuj mu czułości, serdecznych gestów, czy pochwał by wiedział, że sprawdza się na innych polach. Tylko człowiek z wysokim poczuciem własnej wartości ma ambicję i siłę sprawczą, aby zmienić swoje życie na lepsze. A nóż podziała i w tym przypadku.

Ciąg dalszy nastąpi …

Zobacz też: Facet z Marsa, baba z Wenus – czyli wojna światów oraz Słowniczek damsko-męski,

  1. Jakby to powiedzieć – dość ciekawe spojrzenie, z którym jako rasowy przedstawiciel płci brzydszej, nie do końca się zgadzam ze wszystkimi poruszonymi aspektami. Mało tego, muszę (spróbować) stanowczo zaprotestować.

    Konflikt na poziomie zięć-teściowa i zięć-synowa jest dość naturalną sytuacją. Wynika z tego, że dla każdej mamy, zięć czy synowa nie jest dobrym kandydatem dla swojej córki czy syna. No chyba, że to mamusia przyprowadziła kandydata/kandydatkę. Zgadzam się, że teściowej się nie wybiera, dostaje się ją razem z naszą drugą połową. Zgadzam się, że nie każda teściowa jest zołzą… Warto jednak zwrócić tu uwagę, że teścia również się nie wybiera, ale jakoś trudno znaleźć dowcipy na jego temat, trudno usłyszeć, że zięć lub synowa ze swoim teściem toczą jakieś wojny. A teść, jakby nie patrzeć, jest facetem. Unikanie przez żonę/męża, partnerkę/partnera pewnych stwierdzeń, pytań czy spojrzeń jest swego rodzaju umiejętnością balansowania przez obie strony pomiędzy dobrym obiadem czy możliwością przejęcia na moment pilota, a całonocnym praniem/prasowaniem czy notorycznym zostawianiem skarpet na podłodze.

    Czy facet aż tak bardzo przejmuje się swoim wyglądem i grubością portfela? Pewnie tak – grubością portfela zdecydowanie tak. I wynika to z wielu czynników – nie tylko dlatego, że kolega zarabia więcej. Jeżeli chodzi o wygląd, to myślę jednak, że zwraca uwagę na poziomie zdecydowanie mniejszym niż kobieta. Różnica polega na tym, że facet nie ma problemu w czym iść na imprezę i nie zamartwia się, jeżeli rok temu był na niej w tym samym garniturze – tu oczywiście wchodzimy na niebezpieczny grunt argumentów i kontrargumentów, ich siły i wagi dla danej pary oraz wielkości galerii handlowej. Jeżeli chodzi o problem (którego przecież facet nie ma) opuchlizny głodowej lub – jak to woli – mięśnia piwnego, to pamiętajcie drogie panie, że niektóre przyrządy muszą być dobrze zadaszone…, a linia musi być wyrazista i gruba 🙂

    I na koniec – nie wierzcie drogie panie, że my faceci oczekujemy czułości, serdecznych gestów czy pochwał. Jesteśmy gruboskórni i im więcej takich wyrazów uznania, tym bardziej szukamy dziury w całym i tak jak wy, zaczynamy się „czegoś domyślać”… I mamy potem przypalony obiad, krzywo zaprasowany kołnierzyk przy koszuli, gazetę nie na swoim miejscu czy zbyt głośno chodzącego kota… Zwłaszcza ten ostatni potrafi wyzwolić w nas niespotykanie spokojnego faceta.

    PS. A Kopernik i tak był kobietą, więc wasze jest na wierzchu:-) 🙂 🙂

  2. Jakby to powiedzieć Piter – nie jestem facetem bo nie mam skóry jak hipopotam? Nie zgadzam się abyś Ty wypowiadał się w moim imieniu – „my faceci?!”. Odrobina szacunku do drugiego człowieka jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
    Z poważaniem
    Piotr

Odpowiedz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz używać poniższych tagów HTML:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>