W oczekiwaniu na Święta
Postanowiłam, na przekór współczesnym trendom, że nadchodzące Święta nie tylko spędzę radośnie i spokojnie, czego zawsze inni nam życzą, ale będę również oczekiwać Świąt w nastroju wesołym tudzież podniosłym. Na przekór komercji nie wezmę pożyczki na święta, ani nie kupię nowych modnych ozdób choinkowych. Nie nabędę również półproduktów i byle jakich, niechcianych prezentów. Nastrój świąteczny to stan naszego umysłu. A kto rządzi moim umysłem? Tylko JA SAMA!
Dlatego sama zdecydowałam, że czyste okna niekoniecznie muszą budować radosny nastrój. W szafach sprzątam regularnie, więc i ta robota mi odpadnie. Zamiast mycia okien, czy sprzątania wolę spędzić czas razem z synkiem na robieniu pierników i ozdób choinkowych, czy szwendaniu się po jarmarku świątecznym w poszukiwaniu pomocników Św. Mikołaja. Wolę opowiedzieć mu o tradycjach świątecznych, czy pokazać na mapie, gdzie mieszka Mikołaj.
Chcę całą rodziną ubrać choinkę, która nie musi być najładniejsza, równa i modna. Ma być NASZA. Chcę, aby podobała się mojemu synkowi. Prezenty (już wcześniej zakupione) będą trafione bo wiemy, co każdy z nas lubi. Mogłabym chodzić godzinami po zatłoczonych galeriach handlowych i głowić się, który z reklamowanych gadżetów warto bardziej kupić na prezent. Mogłabym, ale NIE CHCĘ. Przygotowanie wigilijnych i świątecznych potraw dzielimy między cztery rodziny, które razem spędzą Święta. Chcę poczuć zapach świąt, tych wszystkich potraw i smakołyków. Niech pobudzą moją pamięć i odkurzą miłe wspomnienia. Wspomnienia, które będę mogła przekazać dalej mojemu synkowi. Już cieszę się, jak co roku, na świąteczne spacery, gry, quizy, kalambury i inne zabawy rodzinne, które naprawdę wszyscy lubimy. Wspólne śpiewanie kolęd, pomimo że większość fałszuje (a z tej większości ja najbardziej) i nie zna słów już od drugiej zwrotki ;-), też mnie wprawi w radosny, świąteczny nastrój. Chociaż mogłabym pomyśleć o naszym śpiewaniu kolęd, że to godne politowania przedsięwzięcie, ale tego nie zrobię, bo to ja decyduję, jaki ma być stan mojego umysłu. A chcę, aby był: wesoły, dobry, pozytywny, szczęśliwy (to synonimy od „radosny”).
Wam również życzę (póki co jeszcze przedświątecznie), aby Wasze oczekiwanie na Święta Bożego Narodzenia było w nastroju wesołym tudzież podniosłym, a także pełnym nadziei. To w dużej mierze zależy od Was samych.