Jak zarządzać sobą w czasie – ciemne strony naszego umysłu
Ostatnio analizowaliśmy złodziei czasu. Długa lista przykładowych złodziei czasu, na których możemy się natknąć, tak w życiu osobistym, jak i w pracy z poprzedniego wpisu mogła niejedną osobę przestraszyć. To, że te przykłady znalazły się na liście nie znaczy, że wszystkie pojawiają się akurat w Waszym życiu. Ale z pewnością wiele z wymienionych w poprzednim wpisie sytuacji, czy czynników zakłóca i Wasze życie kusząc, odwodząc od ważnych rzeczy i powodując, że 24 godziny doby kurczą się do rozmiarów np. 20 godz. I ciągle tego czasu nam brakuje. Ale to niestety nie wszystko. Zarządzane sobą w czasie jest czynnością w dużej mierze „osobistą”. Dlatego też powinniśmy zdawać sobie sprawę, że wiele problemów ze „znikającym„ czasem może wynikać z naszych osobistych, specyficznych uwarunkowań psychicznych, takich jak:
- zachowania typu A i typu B
- odwlekanie
- perfekcjonizm
- pracoholizm
- specyficzne nawyki codzienne.
Możemy zatem powiedzieć, że:
najczęściej to my sami jesteśmy głównymi winowajcami, czy raczej nasz własny umysł i pułapki jakie na nas zastawia.
Przyjrzyjmy się więc bliżej tym pułapkom umysłu, które „kradną” nam czas, a których działania często nie jesteśmy nawet świadomi. Dzisiaj opowiem o: Zachowaniach typu A i typu B oraz o Odwlekaniu.
Zachowania typu A i typu B
wg. wzorca pracy M. Friedmana i R. Rosenmana
Dla osób „typu A” czas jest wrogiem, przeszkodą w dążeniu do celu. Takie osoby cechuje:
- nieustający pośpiech i niecierpliwość
- chęć osiągnięcia jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie.
- ambicja i zamiłowanie do współzawodnictwa
- wysokie wymagania w stosunku do siebie i do innych
- wykonywanie kilku czynności naraz
- często chorobliwa punktualność
- nieumiejętność odpoczywania
- czasami agresja w sytuacjach przegrywania rywalizacji
- żywa mimika i gestykulacja, szybkie mówienie, chodzenie.
Problemem osoby o zachowaniach typu A, jest branie zbyt wielu zadań i obowiązków na siebie i nieumiejętność odpoczywania. A brak możliwości odpoczynku, regeneracji ciała i umysłu powoduje spadek efektywności, a tym samym dłuższe wykonywanie czynności i … stratę czasu. Często też Typ A, z powodu natłoku różnych zadań, projektów i czynności nie bardzo radzi sobie z ustaleniem priorytetów. Prędzej czy później zauważa, że owszem zrobiła wiele rzeczy, ale nie wszystkie były akurat w danym momencie istotne. Czyli kolejna strata czasu.
Osoby „typu B” często zatrzymują się na etapie planowania, czują się znudzone zanim zakończą pracę. Cechy i zachowania charakterystyczne dla takiej osoby, to:
- zrelaksowany, wyluzowany
- ma zawsze czas, nigdy się nie śpieszy
- często się spóźnia
- ma dużo odprężających hobby
- cierpliwy; dobry słuchacz
- troskliwy
- potrzebuje dużo czasu żeby podjąć decyzję
- chodzi, mówi powoli.
W przypadku osoby „typu B”, problemem staje się „wydłużająca” się … bezczynność i tendencja to dystansowania się do życia, co powoduje problemy z tzw. ogarnięciem się i zmotywowaniem do działania. Typ B dużo dłużej mobilizuje się do rozpoczęcia pracy, a i sama praca idzie mu z reguły dużo wolniej.
Odwlekanie
Odwlekanie (prokrastynacja), czyli świadome lub nawykowe odkładanie na później spraw, decyzji. Zwlekanie i brak stanowczości. Dobrowolne zwlekanie rozpoczęcia zaplanowanych działań, pomimo świadomości iż może takie zachowanie wpłynąć na pogorszenie sytuacji na skutek opóźnienia. Osoby odkładają działanie z różnych powodów. Między innymi, ponieważ:
- boją się błędów i porażki, a co za tym idzie krytyki, negatywnej oceny
- próbują unikać odpowiedzialności
- są przytłoczeni rozmiarami i złożonością zadania
- zbyt długo analizują każde zadania i możliwe rozwiązania
- brakuje im umiejętności ustalania priorytetów
- boją się sukcesu i związanych z tym zawiści i zazdrości
- mają słomiany zapał
- brakuje im motywacji
- nie są w pełni samodzielni i ciągle liczą na pomoc innych.
A co dzieje się z odwlekanymi w czasie działaniami, projektami, czynnościami? Przecież nie przestają istnieć (chociaż może niektóre niepotrzebne tak ;)). Ale większość z nich niestety nie znika, a wręcz przeciwnie pęcznieje, namnaża się, a niektórzy wręcza uważają, że zaniechane czynności potęgują się z prędkością świetlną. W końcu pojawia się sytuacja kryzysowa, ilość czynności do wykonania przekracza masę krytyczną i już na nic nie ma czasu i poziom kortyzolu (hormonu stresu) rośnie grożąc depresją lub zawałem serca.
O tym, jak radzić sobie z tymi i innymi „wrogami” naszego czasu za … kilka wpisów.
Jeśli chcecie sprawdzić, jak „radzicie” sobie z czasem proponuję krótki test: Jak czas obchodzi się z Tobą
Zobaczcie też:
Więcej na ten temat w książce: Beata Kozyra, Zarządzanie sobą. Zrozum siebie i zrealizuj marzenia oraz w: M. Fane, Stres, kiedy pomaga, a kiedy szkodzi, jak zmienić go w sojusznika, Księgarnia świętego Wojciecha, Poznań, 2006