O efektywności miało być tydzień po poprzednim wpisie, a tu już minął ponad miesiąc. Ponieważ obiecany wpis się pojawił mogę powiedzieć, że jestem skuteczna… ale fakt, że pojawił się po czasie sugeruje, iż byłam nieefektywna. Biję się w pierś… moja wina, ale choroba mojego synka i jego pobyt w szpitalu nieco sparaliżowały moje życie.  Ponieważ jednak wszystko wraca do normy, mogę znowu zacząć być i skuteczna i efektywna. A zatem dzisiaj obiecana efektywność.

Efektywność, mówiąc językiem ekonomicznym, to stosunek uzyskanych rezultatów do poniesionych nakładów, czyli czasu, finansów, ludzi, materiałów czy narzędzi. Jeśli osiągane rezultaty oraz korzyści przewyższają nakłady lub poniesione nakłady są zgodne z tymi założonymi w planie, wówczas nasze działanie możemy nazwać efektywnym. Nawiązując do przykładów z poprzedniego wpisu, o efektywności możemy mówić, kiedy: wyprasujemy 10 koszul w ok 30 minut (mniej więcej tyle czasu mi to zajmuje ;-)), co pomoże nam zaoszczędzić prąd lub przebiegniemy trasę10 km w 45 – 65 minut (w zależności od kondycji), co ustrzeże nas od nadmiernego wyczerpania głodu i pragnienia.

Na efektywność wpływają m.in.: nasze codzienne nawyki, niezliczeni „złodziej czasu”, czy nasze zdolności organizacji pracy. Projekt w Excelu, który zlecił Tobie szef, powinien być oddany za dwie godziny, a jest daleko „w polu”. Jego opracowanie miało Ci zabrać najwyżej 3 godziny, a Ty siedzisz już nad nim piątą godzinę. Uciążliwy hałas z ulicy wciąż Ciebie dekoncentruje. Również „buszowanie” w Internecie w poszukiwaniu ciekawych informacji, nowych wydarzeń u znajomych, czy sprawdzanie prywatnej poczty odciąga Ciebie od właściwej pracy. Nakład czasu wykorzystanego na „pisanie” projektu jest niewspółmierny do uzyskanych efektów – pracujesz już 5 godzin i udało Ci się zrealizować jedynie 30 % projektu. Takie sytuacje nie są pewnie Ci obce.

Większość z nas nie tyle ma problemy ze skutecznością, co z efektywnością. Co więc zrobić, aby być i skutecznym i efektywnym? O tym w następnym wpisie… mam nadzieję, że za tydzień.

Na podstawie książki: Beata Kozyra, Zarządzanie sobą. Zrozum siebie i zrealizuj marzenia. MT Biznes