Nikt z nas nie rodzi się doskonały. Być może ci, którzy tak jak ja, są w wieku „jaskiniowym”, czyli 40+ 😉 pamiętają film Pół żartem, pół serio” z Jackiem Lemmonem i Tony Curtisem. To klasyk kina, do którego mam wielki sentyment, nie tylko z powodu mojego wieku ;-). Tony i Jack grają muzyków, którzy popadli w poważne kłopoty. Aby sobie z nimi poradzić, dołączają do żeńskiej orkiestry, oczywiście w przebraniu – jako urocze kobiety. Z tego filmu najbardziej utkwił mi w pamięci cytat, który w sympatyczny i zabawny sposób usprawiedliwia ludzkie niedoskonałości i wynosi na piedestał … tolerancję:

Daphne (Jerry przebrany za Daphne; w tej roli Jack Lemmon: Nie możemy się pobrać.
Osgood (mężczyzna próbujący zdobyć serce Daphne; w tej roli Joe E. Brown): Dlaczego nie?
Daphne (Jerry): Cóż, w pierwszej kolejności, nie jestem naturalną blondynką.
Osgood: Nieważne.
Daphne (Jerry): Palę! Palę cały czas!
Osgood: Nie dbam o to.
Daphne (Jerry): Cóż, mam straszną przeszłość. Od trzech lat, żyję z saksofonistą.
Osgood: Wybaczam ci.
Daphne (Jerry): Nie mogę mieć dzieci.
Osgood: Możemy adoptować.
Daphne (Jerry): Ale nie rozumiesz, Osgood! (Jerry zdejmuje perukę) Ja jestem mężczyzną!
Osgood: Cóż, nikt nie jest doskonały!
Każdy boryka się na co dzień ze swoimi słabościami i niechcianymi nawykami. Niektóre staramy się ukryć przed światem, a czasem sami przed sobą. Z niektórych nie zdajemy sobie sprawy. Brian Tracy napisał: Ludzie odnoszący sukcesy zawsze zaczynają … od pytania: Cóż jest we mnie takiego, co mnie ogranicza?
Nazwane i uświadomione słabości przestają być ciężarem, czy barierą. Świadomość posiadania słabych stron obiektywizuje nasz obraz w naszych oczach i buduje pokorę w stosunku do życia. Zidentyfikowane i nazwane słabości nie obniżają poczucia naszej wartości, ale pokazują gdzie tkwią nasze ograniczenia. Ograniczenia, które możemy zastąpić własnymi atutami lub atutami innych ludzi, tworząc efekt synergii.
Poszukiwanie i uświadamianie sobie własnych słabości nie może przerodzić się w „dołowanie siebie”. Powinno się stać dla nas podstawą, na której – wbrew pozorom – zbudujemy trwały fundament dla dalszego samorozwoju. Moją słabością jest to, że strasznie fałszuję – nawet mój synek, już jako 2 letnie dziecko, kiedy usiłowałam śpiewać mu kołysanki, mówił: Mama, przestań ;-). Oznacza to jedynie, że nigdy nie zostanę znaną piosenkarką, ale mogę być np. słynną blogerką ;-), albo specjalistką od planowania i organizowania podróży rodzinnych. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku umiejętność śpiewania nie jest mi potrzebna.
Czy wiesz, że aż 80% ograniczeń i słabości pochodzi z naszego wnętrza. Są to cechy naszego charakteru, nawyki, lub brak określonych umiejętności. Jedynie 20% to przeszkody pochodzące z zewnątrz. Oznacza to, że poprzez pracę nad sobą możemy stawać się co dzień coraz lepszymi!
Jak to zrobić? Zacznij od zidentyfikowania swoich słabości i jeśli uważasz, że przeszkadzają one Tobie w byciu szczęśliwym i jesteś w stanie je „naprawić” lub zminimalizować ich negatywny wpływ – zrób to.
Jednak jeśli (tak jak w przypadku mojego fałszowania – nawet najwytrwalsze starania P. Zapendowskiej nie byłby mi w stanie pomóc) uznasz, że niewiele można z tą Twoją „ułomnością” zrobić – odpuść sobie. Nie trać czasu i swojej cennej energii na to, czego nie jesteś w stanie zmienić.
Stale poprawiaj swoje mocne strony i jedynie te słabości, które ewidentnie Tobie przeszkadzają.
Dąż do doskonałości w tym, w czym jesteś już dziś dobry!
Zobacz też: Samoświadomość
  1. Takiego bloga szukałam 🙂 uważam że każdy znajdzie wiele cennych odpowiedzi i informacji dotyczących problemów z życia codziennego z którymi się borykamy .

Odpowiedz Anonymous Anuluj odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz używać poniższych tagów HTML:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>