Ludzie odnoszący sukcesy zawsze zaczynają … od pytania:
Cóż jest we mnie takiego, co mnie ogranicza?
Brian Tracy

        Na nasze życie składają się nie tylko sukcesy, o których pisałam w zeszłym tygodniu, ale też i porażki. A nasze JA to nie tylko mocne strony. Każdy ma zarówno atuty, jak i boryka się ze słabościami. Nikt z nas nie rodzi się doskonały i w tym miejscu przypomina mi się stary film „Pół żartem, pół serio” i dialog między głównymi bohaterami, w końcowej scenie:

Daphne (Jerry przebrany za Daphne: Nie możemy się pobrać.
Osgood (mężczyzna próbujący zdobyć serce Daphne: Dlaczego nie?
Daphne (Jerry): Cóż, w pierwszej kolejności, nie jestem naturalną blondynką.
Osgood: Nieważne.
Daphne (Jerry): Palę! Palę cały czas!
Osgood: Nie dbam o to.
Daphne (Jerry): Cóż, mam straszną przeszłość. Od trzech lat, żyję z saksofonistą.
Osgood: Wybaczam ci.
Daphne (Jerry): Nie mogę mieć dzieci.
Osgood: Możemy adoptować.
Daphne (Jerry): Ale nie rozumiesz, Osgood! (Jerry zdejmuje perukę) Ja jestem mężczyzną!
Osgood: Cóż, nikt nie jest doskonały!

Nie ma takiej osoby, która nie borykałaby się na co dzień ze swoimi słabościami i niechcianymi nawykami. Większość z nich staramy się ukryć przed światem, ale często również sami przed sobą. Rozwijając cytowaną na wstępnie maksymę Briana Tracy’ego, ale także na postawie swoich doświadczeń mogę stwierdzić, że nazwanie i uświadomienie sobie własnych słabości powoduje, iż przestają one być dla nas ciężarem, czy barierą.

Świadomość posiadania słabych stron obiektywizuje nasz obraz w naszych oczach i buduje pokorę w stosunku do życia. Zidentyfikowane i nazwane słabości nie obniżają poczucia naszej wartości, ale pokazują, gdzie tkwią nasze ograniczenia. Oczywiście identyfikacja własnych słabości nie może przerodzić się w „samobiczowanie”, a raczej powinna stać się kamieniem węgielnym, na którym zbudujemy trwały fundament dla dalszego doskonalenia się. Wierzcie mi, że wiele zależy tylko od nas samych. Poprzez pracę nad sobą możemy stawać się co dzień coraz lepsze!

Zacznij od zidentyfikowania swoich słabości i jeśli uważasz, że przeszkadzają one Tobie w byciu szczęśliwą i jesteś w stanie je „naprawić” lub zminimalizować ich negatywny wpływ – zrób to. Jednak jeśli uznasz, że niewiele można z tą Twoją „ułomnością” zrobić – odpuść sobie. Nie trać czasu i swojej cennej energii na to, czego nie jesteś w stanie zmienić, lub też nie jest Ci to do niczego potrzebne.

Niektóre fragmenty powyższego tekstu pochodzą z książki: Beata Kozyra, Zarządzanie sobą. Zrozum siebie i zrealizuj marzenia, TM Biznes, ukaże się: maj 2015.

Zatem czas na kolejne ćwiczenie. Zapewne wiele z Was ma opory przed wykonywaniem ćwiczeń, myśląc w duchu: że nie mam teraz czasu, bo mi się nie chce, bo po co. Rozumiem to i też nie raz miałam takie odczucia. Ale jeśli chcesz zmienić coś w swoim życiu, spróbuj. Niczego nie tracisz, a możesz wiele zyskać!

Wypisz co najmniej 5 swoich słabości, wad, nawyków, które przeszkadzają Tobie prowadzić takie życie, jakie byś chciała. Podobnie, jak w przypadku atutów, słabości te mogą być:

• cechami osobowości i charakteru (jestem mało kreatywna, łatwo wpadam w gniew, …)
• elementami wyglądu zewnętrznego (mam niezbyt ładną cerę, moje zęby są nieco krzywe…)
• umiejętnościami, czy raczej ich brakiem (strasznie fałszuję, jestem kiepską kucharką, jestem źle zorganizowana, …)
• nawykami (palenie papierosów, zbyt długie buszowanie w Internecie, …)

Kiedy spojrzysz na tą listę zastanów się nad uczuciami, które pojawiają się przy danej wypisanej pozycji. Wyobraź sobie swoje życie, gdybyś była wolna od tej słabości. Co wtedy byś czuła? Czy byłabyś szczęśliwsza?

 

Pamiętajcie, że możecie dzielić się swoimi przemyśleniami na: FB Plus Me Project lub napisać do mnie na codziennielepsi.com.